Znamy Się!

Czy to na pewno jeszcze średnia półka? Samsung Galaxy A54 5G - recenzja

Maciej Gajewski

Nie ma co się powtarzać – rok 2023 obrodził w naprawdę dobre produkty, ale rzadko kiedy jakiś produkt ze średniej półki cenowej stawia pytanie na temat sensu istnienia flagowców… a właśnie takim telefonem w moim odczuciu jest Samsung Galaxy A54 5G – tegoroczny król średniej półki! Oczywiście kupisz go w ofercie świątecznej T-Mobile – szczegóły tutaj.
Zacznijmy jednak od czegoś innego, co moim zdaniem jest hitem tych świąt – możesz pomóc potrzebującym i środowisku oddając zbędny telefon (nie musi działać!). Przyjdź do T-Mobile, wrzuć telefon do specjalnej puszki na elektroodpady – my się nim zajmiemy a dodatkowo jeżeli uzbieramy ich wystarczająco dużo – przekażemy nawet milion złotych na Szlachetną Paczkę! Naprawdę warto!



Dodatkowo – jeżeli masz stary telefon ale DZIAŁAJĄCY to też możesz go nam oddać, a raczej… sprzedać, a wartość tego telefonu przeznaczysz na zniżkę na nowy. Fajnie, co? Więcej szczegółów na temat usługi ODDAJESZ, DOSTAJESZ przeczytasz tutaj i pamiętaj – wycenę telefonu od teraz zrobisz nie wstając z kanapy w dedykowanej aplikacji!

Ostatnia informacja na teraz – zakup nowego urządzenia to idealny moment na zakup dodatkowych akcesoriów, a tak się składa, że mamy kilka opcji wartych uwagi – ładowarka od. T-Mobile z dwoma portami ładowania, słuchawki bezprzewodowe od T-Mobile, etui, ochrona wyświetlacza… nie zapomnij przy zakupie zapytać sprzedawcy o dodatkowe możliwości!

PIERWSZE WRAŻENIA PO WYJĘCIU Z PUDEŁKA    


Na wstępie warto zaznaczyć, że to Samsung Galaxy A54 był pod kątem designu naprawdę sporym zaskoczeniem – chyba pierwszy raz w historii średniopółkowiec miał design z dopiero co zaprezentowanego flagowca! Tak, Samsung Galaxy A54 do złudzenia (szczególnie układem aparatów) przypomina serię S23 i… bardzo dobrze, bo ten design wyjątkowo przypadł mi do gustu – 3 pionowe oczka jedno pod drugim to jest to! Dopiero po chwili korzystania można wyczuć, że to nie jest urządzenie premium – plastik imitujący aluminium na bokach, szkło (niestety nie matowe z tyłu) – dla osoby, która miała flagowca z serii S różnice są wyczuwalne już przy pierwszym skorzystaniu, ale… biedy nie ma. Warto zauważyć, że obudowa jest bardzo dobrze spasowana a wszystkie przyciski funkcyjne (głośności i zasilania) przeniesiono na prawą krawędź. 

Nie odbierzcie tego co napisałem powyżej źle – pomimo, że nie jest to matowy materiał znany z flagowców to jednak na bardzo dużą pochwałę trzeba dopisać, że jest to szkło Gorilla Glass, czyli potencjalnie całkiem nieźle może poradzić sobie z upadkami… szczególnie, jeżeli telefon wpadnie do wody, bo Samsung Galaxy A54 to również klasa wodoodporności IP67.

Oczywiście do pierwszych wrażeń klasycznie zaliczam też wyświetlacz, który (jak przystało na Samsunga) jest fenomenalny!  Super AMOLED, 6,7”, odświeżanie 120Hz, super ostrość z zagęszczenie pikseli na poziomie 403ppi – ten wyświetlacz po prostu nie ma słabych punktów – nieskończony kontrast, świetne kąty widzenia, duża jasność nawet w pełnym słońcu… bajka!

WYDAJNOŚĆ WIĘCEJ NIŻ WYSTARCZAJĄCA


Tak, wiem – nie na wszystkich 8GB RAM robi w dzisiejszych czasach wrażenie, szczególnie, że niektórzy producenci dobijają już do 24GB, jednakże Samsung Galaxy A54 5G wydajnościowo zadowoli pewnie 90% użytkowników – nie tylko Exynos 1380 się nie przegrzewa ale też w połączeniu z nakładką One UI (obecnie już 6.0) daje naprawdę fajne wrażenia z użytkownika dzięki dobrej optymalizacji od Samsunga. Dużo ciężkich słów, więc jednym zdaniem – ten telefon podpasuje płynnością działania praktycznie każdemu użytkownikowi. 

Dodatkowo warto zwrócić uwagę na naprawdę bogate zaplecze komunikacyjne jak na cenę tego urządzenia – nie tylko DualSIM, który dla niektórych jest must havem i standardem, ale też obecność technologii eSIM oraz 5G – komunikacyjnie to telefon przygotowany na 2024 rok.

Warto też na duży + dla tego konkretnego modelu podkreślić, że producent gwarantuje imponujące 5 lat wsparcia oprogramowania – widać światełko w tunelu dla wszystkich, którzy nie kupują modli z niskiej i średniej półki cenowej z obawy o krótkie wsparcie dla oprogramowania – tutaj Samsung Galaxy A54 5G jest przykładem dla rynku, że można!

Najważniejsze punkty specyfikacji:

Ekran: 6,4” Super AMOLED, 1080x2340, 403ppi
Wymiary: 158.20 x 76.70 x 8.20 mm, waga 202 g.
Dual SIM (+ eSIM)
5G: Tak
Procesor: Samsung Exynos 1380
Pamięć RAM: 8GB
Pamięć na pliki: 128GB
Bateria: 5000mAh
Szybkie ładowanie: Tak, 25W
Ładowanie indukcyjne: Nie
Odporność na wodę: Tak, IP67
Złącze audio: Nie
Bluetooth: 5.3
Aparat główny: 50Mpx, AF, EIS, OIS, f/1.8
Aparat szerokokątny: 12Mpx, f/2.2
Aparat makro: 5Mpx
Aparat przedni portretowy: 32Mpx, f/2.2
 

FLAGOWY APARAT W BUDŻETOWEJ OBUDOWIE


Samsung Galaxy A54 5G to prawdziwa gratka dla fanów cykania dobrych fotek telefonem bez konieczności wydawania milionów monet – znajdziesz tutaj aż 50Mpx z optyczną stabilizacją obrazu (dzięki czemu nawet jak trzęsie Ci się ręka to zdjęci wyjdzie ostro i bez efektu poruszenia) i dobrym światłem f/1.8 – słabe warunki oświetleniowe to żadna przeszkoda, 12Mpx w szerokokątnym (zazwyczaj konkurencja zatrzymuje się przy Mpx, więc jest naprawdę szczegółowo), do tego (nie wiadomo po co) jest też obiektyw do fotek makro (5Mpx), więc fani robienia fotek liściom czy robaczkom będą wniebowzięci. Jednakże to co można powiedzieć całościowo o głównych oczkach aparatu – więcej nie potrzebujesz.

Dla fanów dobrej jakości video jest coś ekstra – ten średniopółkowiec kręci materiały w 4K, dzięki czemu Samsung Galaxy A54 5G to całkiem rozsądna pozycja dla ludzi, którzy tworzą content na social media, lubią uwieczniać wszystko co je otacza – idealna pozycja do osób próbujących zacząć swoją przygodę z tworzeniem i edycją treści video… zresztą influencerzy też nie powinni narzekać – w przednim aparacie Samsung zdecydował się dla modelu Galaxy A54 5G zastosować super ostre 32MPx z dobrym światłem f/2.2, dzięki czemu każda fotka (nawet w słabych warunkach oświetleniowych) wyjdzie rewelacyjnie!

CZY COŚ TU NIE GRA?

Jak to zazwyczaj bywa – troszkę się przyczepię do zestawu sprzedażowego. Pomimo, że szanuję konsekwencję w działaniu to jednak Androidowi bracia i siostry dalej w pudełku dorzucają jeszcze ładowarkę (a niektórzy jeszcze etui!) – w przypadku Samsunga możecie liczyć na co najwyżej kabel do ładowania. Trochę szkoda, szczególnie, że nadal moc ładowania to zaledwie 25W, więc ani szału nie ma (1,5h ładowania od 0 do 100%) ani taki dodatek nie jest bardzo drogi, więc szczerze – nie rozumiem. Dodatkowo – modele o podobnej specyfikacji jesteśmy w stanie upolować taniej, więc cena (szczególnie ta premierowa) nie powalała, chociaż… do ceny wrócę jeszcze w podsumowaniu.

Poza tymi (dla niektórych) detalami – ciężko mi się przyczepić do czegokolwiek – to smartfon tak kompletny i tak dobry, że aż momentami nudny – jednak mam w sobie jakąś cząstkę hejtera, a tutaj nie mogłem się za mocno rozwinąć. No może jeszcze jedno ale z perspektywy twórcy internetowego – obecność rozdzielczości 4K przy nagrywaniu video vs. tylko 128GB pamięci na pliki i brak możliwości rozszerzenia jej o kartę pamięci… dobrze, że mamy chmurę, ale małe to pocieszenie.

CZY WARTO GO KUPIĆ?

 

Ciężko po poprzednim akapicie napisać coś innego – ten telefon gdyby nie cena jest pewniakiem do polecenia każdemu, kto szuka dobrego telefonu, z dobrą wydajnością i wybitnym aparatem w okolicy 2000zł. Jednakże jest coś, co sprawia, że  na moje narzekania na cenę można przymknąć oko – oferta świąteczna od T-Mobile, w której możesz kupić ten telefon i drugi dostać gratis, a jest się po co schylić, bo w gratisie do zgarnięcia nawet Samsung Galaxy A23 5G kosztujący aktualnie 1299zł! Szczegóły oferty tutaj, a jeżeli miałbym jednoznacznie stwierdzić czy warto kupić ten telefon np. dla prezent dla bliskiej osoby daję okejkę – to bezpieczny prezent dla 80% użytkowników telefonów.