Seria Redmi Note 13 już dostępna! | Ceny i pierwsze wrażenia

Nie ma wątpliwości – styczeń obrodził mocno. Najpierw premiera nowych Samsungów Galaxy S24 (link do recenzji znajdziesz tutaj), tydzień później zobaczyliśmy na żywo nowe OnePlusy 12, a teraz… teraz Xiaomi pokazało światu najnowsze modele bardzo popularnej serii Redmi Note – to już trzynasta seria, byliśmy na premierze i… jest naprawdę nieźle! Poniżej nasze pierwsze obserwacje i ceny nowych sprzętów, a kupić większość z nowych Redmi Note 13 możesz kupić już teraz na stronie T-Mobile .

Jeżeli ktoś zastanawiał się nad zakupem taniego telefonu i dostał sugestię „zerknij na Redmi Note” to w poprzednich seriach mógł poczuć się nieco zagubiony. W kontekście samej serii 12 w Polsce mieliśmy ponad 10 różnych modeli, które różniły się nazwą – nie tylko dopiskami Pro, Pro+ ale także mieliśmy 12s, a także modele z 5G i bez 5G. W przypadku Redmi Note 13 mam wrażenie, że ktoś postanowił posprzątać i na rynku będzie dostępnych 5 modeli (tak, nadal dużo), które przy okazji będzie dosyć łatwo sklasyfikować.

Bo chaos w poprzednich seriach Redmi Note to nie tylko nazwy – to również różnice pomiędzy każdym modelem, które uniemożliwiały złapanie wspólnego mianownika np. jeżeli kupujesz serię Pro to masz taką i taką rzecz wspólną. Co więcej – modele Pro 4G i Pro 5G różniły się od siebie znacząco. Tym razem Xiaomi uprościło sprawę i chociażby w kwestii aparatów jest bardzo duża spójność – modele bez Pro w nazwie dostają matryce aparatu 108Mpx, modele Pro to zawsze 200Mpx (i to z optyczną stabilizacją obrazu). Modele Redmi Note 13 to wyświetlacze AMOLED a te z Pro to już 1.5K CrystalRes AMOLED. Na szczegóły przyjdzie jeszcze czas, ale bardzo się cieszę, że tym razem będzie się łatwiej połapać, szczególnie, że (przynajmniej na dzień dzisiejszy) w T-Mobile mamy po jednym wariancie pamięci dla nowych Redmi Note 13.

Na ten moment największą różnicą pomiędzy modelami jest design – każdy z nich ma trochę inny pomysł na wykończenie plecków – część z nich ze standardową wyspą aparatów, część ze specjalną fakturą na całej szerokości plecków w miejscu, w którym jest wyspa aparatów a jeszcze część… bez wyspy aparatów, po prostu obiektywy wystają z obudowy. Na razie zupełnie subiektywnie uważam, że modele Redmi 13 bez Pro w nazwie są ładniejsze od swoich droższych odpowiedników, ale to jak zawsze – kwestia gustu.

Z ciekawostek – nowe Redmi Note 13 mają specjalną funkcję Wet Touch, która pomaga obsłużyć ekran telefonu podczas kiedy ten jest zamoczony, dzięki czemu korzystanie podczas deszczu ma być dużo łatwiejsze. Bardzo ciekawa nowość, która została wdrożona też w… nowych OnePlus 12. Nowy trend?

Premiera nowych telefonów to zawsze wydarzenie ale tym razem dostaliśmy jeszcze więcej niż się spodziewaliśmy – przy okazji Xiaomi zaprezentowało nowe zegarki Redmi Watch 4 i nowe słuchawki Redmi Buds 5 i Redmi Buds 5 Pro (te pierwsze w momencie pisania artykułu już grają mi w uszach więc recenzji możecie spodziewać się niebawem). O ile w kwestii telefonów poza paroma detalami temperatura była raczej neutralna (wielu rzeczy po prostu można było się spodziewać) tak w przypadku zegarka i słuchawek za każdym razem przy kolejnej informacji prezentowanej ze sceny mówiłem po cichu „wow”. Bo tak, tych wow będzie naprawdę sporo.

Zacznijmy od zegarka – już rok temu Redmi Watch 3 spodobał mi się ponadprzeciętnie pomimo, że wolę okrągłe koperty a tutaj mamy kształt spopularyzowany przez Apple Watche. W tym roku Redmi Watch 4 jest… jeszcze bardziej podobny do zegarka amerykańskich konkurentów co w tym przypadku jest… naprawdę sporym komplementem. Ekran urósł znacznie, sama bryła urosła za to nieznacznie, a cena… za tak ładny i dopracowany zegarek 449zł to naprawdę aż nieprzyzwoicie dobrze! Jedyny mój zarzut do tego sprzętu to brak NFC, co zresztą podzieliło kilka osób obecnych na premierze – niewiele zabrakło do miana najbardziej kompletnego zegarka do 500zł. 

Jednak największe zaskoczenie to nowe słuchawki – oczywiście to było pewne, że Redmi Buds 5 i Redmi Buds 5 Pro się pojawią, ale w tej cenie? Redmi Buds 5 będą kosztowały zawrotne 169zł a Redmi Buds 5 Pro to 299zł. Główne różnice między tymi modelami to bardziej zaawansowana redukcja szumów (do 52dB w wersji Pro, w Redmi Buds 5 to „tylko” 46dB) oraz obsługą dźwięku Hi-Res i LDAC (zarezerwowane dla wersji Pro). Tak, słuchawki za niecałe 3 stówki… dodajmy do tego, że wersja Redmi Buds 5 Pro odszumia w paśmie do 4kHz i mamy słuchawki, które… jeżeli tylko nie będą miały opóźnień na pewno zastąpią na długo używane przeze mnie na co dzień słuchawki. Obecnie od wczoraj testuję Redmi Buds 5 i jest zaskakująco dobrze – ANC działa jak trzeba (odcina mnie od otoczenia), basy są na wysokim poziomie jak na tę cenę… Mam jedynie kilka zarzutów do pudełka, które jest zaskakująco lekkie (dla mnie wada, lubię czuć, że mam słuchawki w kieszeni a nie sprawdzać za każdym razem czy nie zgubiłem) oraz miejscami wykonany z niematowego tworzywa, które niestety bardzo szybko będzie łapało ryski. Słuchawki będą podobno działać nawet 40 godzin na jednym cyklu ładowania etui (wersja Redmi Buds 5 Pro 36 godzin) – na pewno potwierdzę lub zaprzeczę, bo ze słuchawek korzystam ostatnio non stop #sejm.

Zacznijmy od tego – jestem ciekaw Waszej opinii. Przy okazji pierwszych wrażeń z premiery Galaxy S24 postanowiłem specyfikację w każdym wybranym parametrze napisać łącznie, żeby łatwo było porównać – czy taki sposób przedstawienia jest dla Was okej czy wolicie cztery oddzielne specyfikacje? Dajcie znać, najlepiej napiszcie do mnie wiadomość na Instagramie (wystarczy kliknąć).

Dodatkowo – wiem, że modeli nowych Redmi Note 13 jest łącznie pięć, natomiast w T-Mobile będą dostępne cztery z nich (bez Redmi Note 13 Pro bez obsługi 5G). W związku z tym zarówno w cenach jak i w specyfikacji nie będę uwzględniał tego modelu. 

Zacznijmy od cen i tutaj również mała uwaga – jeżeli myślisz o zakupie nowych Redmi Note 13 u operatora to tylko w T-Mobile pierwszy (podstawowy) model kupisz z pamięcią 8GB RAM! Ceny podane są na dzień premiery czyli 25.02.2024, zawsze aktualne znajdziesz oczywiście na stronie T-Mobile.

Jeżeli oczekujesz, że podpowiem Ci już teraz który model kupić – serce mi podpowiada, że hitem będzie model 13 Pro 5G w kolorze fioletowym, ale na obiektywny werdykt i porównanie wszystkich tych modeli musicie chwilkę poczekać. Jedyne co jest pewne to to, że jeżeli kupować to w ramach przedpremierowych promocji, ponieważ:

1)    Modele Redmi Note 13 i Redmi Note 13 Pro do 4.02.2024 kupujesz w cenie niższej do 300zł , czyli ceny podane wyżej prawdopodobnie po prostu po tej dacie wzrosną,

2)    Modele Redmi Note 13 5G i Redmi Note 13 Pro 5G do 4.02.2024 kupisz z cashbackiem – nawet 300zł wróci od Xiaomi na Twoje konto (szczegóły oczywiście znajdziesz tutaj),

3)    Model Redmi Note 13 Pro+ 5G do 4.02.2024 objęty jest promocją, dzięki której po zakupie otrzymasz od Xiaomi… odkurzacz! (a dokładnie Xiaomi Robot Vacum E10).

Ciężko powiedzieć, bo na pierwszy rzut oka wszystko się zgadza. Dopiero po spisaniu parametrów jeden pod drugim widzę, że główny wyróżnik telefonu czyli aparaty… no na papierzepoza głównym obiektywem w każdym modelu są praktycznie identyczne (co ciekawe – w modelach bez PRO w nazwie to model 13 4G dostał optyczną stabilizację obrazu) – decydują detale jak wielkość czujnika i wielkość piksela – spodziewam się, że Redmi 13 Pro będą robić bardzo zbliżone do siebie zdjęcia, to samo modele bez Pro w nazwach. Z perspektywy Klienta – bardzo dobrze, bo jeżeli będę chciał telefon z dobrym aparatem to nie muszę kupować najdroższego dostępnego modelu serii tylko mogę wybrać telefon ciut tańszy ale bez kompromisu w aparacie. Z drugiej strony – czy o to właśnie chodziło producentowi?

To co sprawia, że warto sięgnąć po bardziej zaawansowane modele Redmi Note 13 to różnice w procesorach (co ciekawe, topowy ma MediaTeka), prędkości ładowania i… design. W tym roku największym wyróżnikiem okazał się wygląd telefonów, a wersja Redmi Note 13 Pro+ jako jedyna otrzymała zakrzywione krawędzie ekranu, które są domeną raczej droższych modeli. 

W zasadzie na ten moment mogę przyczepiać się ogółem tylko do dwóch rzeczy – braku NFC w nowym Redmi Watch 4 oraz… do większości nowych telefonów w czarnym wariancie kolorystycznym – praktycznie każdy czarny jest połyskujący, w którym można się przejrzeć, ale zbiera zabrudzienia jak szalony gdzie wersje kolorystyczne są w większości matowe lub pół matowe… Xiaomi, dlaczego? Nie ulega jednak wątpliwości, że nowe Redmi Note 13, nowy zegarek i słuchawki Redmi Buds 5 są bardzo ciekawe i nie mogę się doczekać aż podzielę się z Wami pełną recenzją i porównaniem ze sobą tych modeli!