Znamy Się!
Telefon idealny (nie tylko) dla influencera? | Motorola Edge 40 Neo - pierwsze wrażenia
Maciej Gajewski
Motorola Edge 40 Neo - telefon na tak wielu punktach dopracowany, że aż nie uwierzysz - jeżeli grasz w gry, robisz zdjęcia/filmy lub szukasz ładnego telefonu - Motorola Edge 40 Neo spełni Twoje wymagania. Czy na pewno? Sprawdź najnowszą recenzję SprzętoZnawcy!
Końcówka roku to wyścig o serca (lub raczej portfele) Klientów – już zaraz Black Friday, promocje świąteczne, obniżki, rabaty… W natłoku tego co czeka nas w najbliższym czasie bardzo trudno będzie wyłowić perełki, na które warto zwrócić uwagę… No chyba, że czytasz SprzętoZnawcę, wtedy wiesz, że warto zwrócić uwagę na Motorolę Edge 40 Neo – smartfon tak ładny i z tak dobrze działający z aparatem (i naprawdę kozackim ekranem), którego, na który nawet malkontenci nie powinni narzekać! A to, że do końca października (lub do wyczerpania zapasów) ten model jest dostępny w T-Mobile razem ze słuchawkami Moto Buds 250 za darmo! (link tutaj)
TO PUDEŁKO… PACHNIE?
Klasycznie należy zacząć od pudełka i zestawu sprzedażowego i o ile dalej będę chwalił konsekwencję Motoroli w „plastic-free packaging” czyli po prostu ekologii na każdym etapie rozpakowywania telefonu (o której pisałem w recenzji Motoroli Moto G54 5G Power Edition) tak tutaj do doświadczeń jakie serwuje nam Motorola dochodzi jeszcze jedno – pudełko Edge 40 Neo po otwarciu PACHNIE. Tak, zostało wyperfumowane i co więcej – przy każdym otwarciu pachnie intensywniej! Nie wiem jak Wam, ale dla osoby takiej jak ja, która dba o przywiązywanie uwagi do detali w technologii – zabieg nie do pobicia (zresztą – chodziłem jak głupi po biurze pokazując to każdemu kogo napotkałem, jednogłośnie jest to najbardziej oryginalny zabieg w smartfonach od dawna). Nie podejmuję się recenzowania zapachów, ale powiem jedno – Motorola Edge 40 Neo pachnie tak dobrze jak wygląda!
W pudełku już chyba klasycznie dla Motoroli znajdziemy ładowarkę (aż 68W, wrócimy do tego, kabel do ładowania i etui, do którego została dołączona informacja o tym, że jest to najbardziej ekologiczne etui na świecie (współtworzone z agood company, informacja na etui głosi, że stworzono je z roślin w Szwecji). Samo etui jest nieprzeźroczyste, bardzo sztywne, matowe i wydaje się ultra odporne. W tym momencie jednak mam pewien rozdźwięku – dostajemy naprawdę bardzo ładny telefon (Motorola Edge 40 Neo jest po prostu zjawiskowa, o czym zaraz) a do tego co prawda fajne i ekologiczne etui, ale nie pasujące do stylówki… Nie jest to jakiś potężny problem, ale warto to odnotować. Warto natomiast wspomnieć, że przy wersji niebieskiej (niestety nie dostałem akurat tego wariantu do testów, ale sprawdziłem) dostajecie etui również w kolorze niebieskim, więc kolejny plus dla Motki za dbałość o szczegóły. Odnotujmy jeszcze, że wersja niebieska czyli skórzana pokryta jest imitacją skóry (wegańska skóra). Jest naprawdę dobrze!

W pudełku już chyba klasycznie dla Motoroli znajdziemy ładowarkę (aż 68W, wrócimy do tego, kabel do ładowania i etui, do którego została dołączona informacja o tym, że jest to najbardziej ekologiczne etui na świecie (współtworzone z agood company, informacja na etui głosi, że stworzono je z roślin w Szwecji). Samo etui jest nieprzeźroczyste, bardzo sztywne, matowe i wydaje się ultra odporne. W tym momencie jednak mam pewien rozdźwięku – dostajemy naprawdę bardzo ładny telefon (Motorola Edge 40 Neo jest po prostu zjawiskowa, o czym zaraz) a do tego co prawda fajne i ekologiczne etui, ale nie pasujące do stylówki… Nie jest to jakiś potężny problem, ale warto to odnotować. Warto natomiast wspomnieć, że przy wersji niebieskiej (niestety nie dostałem akurat tego wariantu do testów, ale sprawdziłem) dostajecie etui również w kolorze niebieskim, więc kolejny plus dla Motki za dbałość o szczegóły. Odnotujmy jeszcze, że wersja niebieska czyli skórzana pokryta jest imitacją skóry (wegańska skóra). Jest naprawdę dobrze!

ZAKRZYWIONY CUD ESTETYKI
Kiedy rynek zmierza do ultra płaskich ekranów Motorola Moto Edge 40 Neo wchodzi na imprezę i mówi „potrzymaj mi piwo”. Obie krawędzie ekranu są zakrzywione i przyznam szczerze – nie jest to mój ulubiony typ konstrukcji. Wygląda zjawiskowo, ale zazwyczaj z zakrzywionymi ekranami wiązało się u mnie przypadkowe dotykanie krawędzi ekranu a nawet bardzo niekomfortowe początki i potrzeba przyzwyczajania się do tego jak taki smartfon trzymać, więc byłem do tego bardzo sceptyczny, ale z Edge 40 Neo jest zupełnie inaczej – trzyma się wygodnie, ani razu nie miałem problemu przypadkowego przytrzymania ekranu wewnętrzną częścią dłoni no i zero nieprzyjemności. Konstrukcja jest dobrze spasowana no i to zakrzywienie powoduje, że patrzy się na ekran z przyjemnością, szczególnie że dolna i górna ramka są ultra symetryczne!
Tył jest równie przyjemny, chociaż mniej zjawiskowy (przynajmniej w czarnej edycji) – matowe wykończenie, wyspa aparatów, która „wyłania się” z obudowy (dzięki czemu mniej zbiera kurzu na krawędziach), przyciski funkcyjne przeniesione na prawą krawędź, dzięki czemu wszystko obsłużymy kciukiem (o ile jesteście praworęczni). Dyskusyjne (tak, czytałem komentarze w sieci) jest jedynie zastosowanie loga Pantone – to pewnie na wypadek, gdyby ktoś mówił o tym kolorze „czarny”, bo tak naprawdę testowana przeze mnie Motorola Moto Edge 40 Neo jest w kolorze Black Beauty (to podobno jakaś różnica)! Można obecność tego logo chwalić, można krytykować ale prawda jest taka – po prostu ono tam jest. Myślę, że po kilku godzinach z tym telefonem przestaniemy to zauważać. Natomiast to co warto zauważyć to to, że plecki telefonu nie zbierają odcisków palców
Kilka słów o samym ekranie – fenomenalny panel w technologii P-OLED, co nie tylko powoduje super odwzorowanie kolorów i idealne czernie, bardzo dobra widoczność pod nawet ostrymi kątami ale też jeden z najszybszych czasów reakcji na rynku i energooszczędność (tak, to bardzo mocno wpłynie na czas pracy na baterii). Do tego dodajmy 144Hz odświeżania i mamy hit – Motorola Edge 40 Neo to telefon z najlepszym ekranem w swojej klasie cenowej! Już samo to, że najczęściej telefony oferują paletę kolorystyczną 16 milionów a tutaj znajdziemy aż 1,07 miliardów kolorów – działa na wyobraźnię, co? I mógłbym poświęcić ekranowi cały akapit, ale musicie zufać mi na słowo - nie ma w tym momencie lepszych paneli niż ten!

Tył jest równie przyjemny, chociaż mniej zjawiskowy (przynajmniej w czarnej edycji) – matowe wykończenie, wyspa aparatów, która „wyłania się” z obudowy (dzięki czemu mniej zbiera kurzu na krawędziach), przyciski funkcyjne przeniesione na prawą krawędź, dzięki czemu wszystko obsłużymy kciukiem (o ile jesteście praworęczni). Dyskusyjne (tak, czytałem komentarze w sieci) jest jedynie zastosowanie loga Pantone – to pewnie na wypadek, gdyby ktoś mówił o tym kolorze „czarny”, bo tak naprawdę testowana przeze mnie Motorola Moto Edge 40 Neo jest w kolorze Black Beauty (to podobno jakaś różnica)! Można obecność tego logo chwalić, można krytykować ale prawda jest taka – po prostu ono tam jest. Myślę, że po kilku godzinach z tym telefonem przestaniemy to zauważać. Natomiast to co warto zauważyć to to, że plecki telefonu nie zbierają odcisków palców
Kilka słów o samym ekranie – fenomenalny panel w technologii P-OLED, co nie tylko powoduje super odwzorowanie kolorów i idealne czernie, bardzo dobra widoczność pod nawet ostrymi kątami ale też jeden z najszybszych czasów reakcji na rynku i energooszczędność (tak, to bardzo mocno wpłynie na czas pracy na baterii). Do tego dodajmy 144Hz odświeżania i mamy hit – Motorola Edge 40 Neo to telefon z najlepszym ekranem w swojej klasie cenowej! Już samo to, że najczęściej telefony oferują paletę kolorystyczną 16 milionów a tutaj znajdziemy aż 1,07 miliardów kolorów – działa na wyobraźnię, co? I mógłbym poświęcić ekranowi cały akapit, ale musicie zufać mi na słowo - nie ma w tym momencie lepszych paneli niż ten!

SPECYFIKACJA MÓWI SAMA ZA SIEBIE
Dla fanów cyferek i oznaczeń technologicznych za chwilę najważniejsze punkty specyfikacji, ale najpierw w pigułce – Motorola Edge 40 Neo to smartfon, który możemy wrzucić do worka „wszystko mający”: wspominany przed chwilą zaawansowany ekran P-OLED z wysokim odświeżaniem, obsługuje 5G, nowa technologia pamięci - 256GB w technologii uMCP (po prostu mega szybkie działanie systemu), 12GB RAM wysokiej klasy LPDDR5 – ten telefon nie chodzi, on lata i to bardzo szybko! Do tego dodajmy jeszcze następcę średniopółkowego procesora Mediatek Dimensity 7030 i mamy przepis na szybkie i długie działanie.
Z rzeczy, na które warto zwrócić uwagę i co bardzo podkreśla producent – Motorola Edge 40 Neo ma klasę wodoorporności IP68, co oznacza całkowitą pyłoszczelność i możliwość zanurzenia telefonu w relatywnie płytkiej wodzie nawet na 30 minut bez szkody dla telefonu. Dobrze, bo odnoszę wrażenie, że producenci ostatnimi czasy zapominają o tym, że telefon nie powinien tak łatwo psuć się po przypadkowym zanurzeniu.
• Ekran: 6,55” P-Oled, 1080x2400, 402ppi
• Wymiary: 159.63 x 71.99 x 7.79 mm, waga 170g
• Dual SIM: nanoSIM + eSIM (bez obsługi kart pamięci)
• 5G: Tak
• Procesor: Mediatek Dimensity 7030
• Pamięć RAM: 12GB
• Pamięć na pliki: 256GB
• Bateria: 5000mAh
• Szybkie ładowanie: Tak, TurboPower 68W
• Ładowanie indukcyjne: Nie
• Odporność na wodę: IP68
• Złącze audio: Nie
• Bluetooth: 5.3
• Aparat główny: 50Mpx, AF, OIS, f/1.8
• Aparat szerokokątny: 13Mpx, 120 stopni, f/2.2
• Aparat przedni portretowy: 32Mpx, f/2.4
Poświęćmy jeszcze chwilę na ładowanie i to dosłownie chwilę, bo właśnie tyle ładuje się ten telefon– przy standardzie TurboPower i ładowarce 68W wystarczy tylko 15 minut, żeby Motorole Edge 40 Neo naładować do 50%, a w 30 minut osiągamy już 80%. Zupełnie wystarczający wynik, szczególnie, że nie zaobserwowałem szczególnych problemów z rozładowywaniem się telefonu w pierwszych dniach testów (spokojne 7-8 godzin ciągłej pracy na wyświetlaczu jest do osiągnięcia).
Aha, prawie bym zapomniał - dźwięk przestrzenny sygnowany Dolby Atmos to nie tylko hasło marketingowe i logo na górnej krawędzi - ten telefon gra głośno, donośnie, z dwóch naprawdę mocnych głośników. To w połączeniu z naprawdę kozacki ekranem i długą baterią pozwoli fanom gier mobilny lub filmów na długie godziny ulubionej rozrywki w naprawdę komfortowy sposób.

Z rzeczy, na które warto zwrócić uwagę i co bardzo podkreśla producent – Motorola Edge 40 Neo ma klasę wodoorporności IP68, co oznacza całkowitą pyłoszczelność i możliwość zanurzenia telefonu w relatywnie płytkiej wodzie nawet na 30 minut bez szkody dla telefonu. Dobrze, bo odnoszę wrażenie, że producenci ostatnimi czasy zapominają o tym, że telefon nie powinien tak łatwo psuć się po przypadkowym zanurzeniu.
• Ekran: 6,55” P-Oled, 1080x2400, 402ppi
• Wymiary: 159.63 x 71.99 x 7.79 mm, waga 170g
• Dual SIM: nanoSIM + eSIM (bez obsługi kart pamięci)
• 5G: Tak
• Procesor: Mediatek Dimensity 7030
• Pamięć RAM: 12GB
• Pamięć na pliki: 256GB
• Bateria: 5000mAh
• Szybkie ładowanie: Tak, TurboPower 68W
• Ładowanie indukcyjne: Nie
• Odporność na wodę: IP68
• Złącze audio: Nie
• Bluetooth: 5.3
• Aparat główny: 50Mpx, AF, OIS, f/1.8
• Aparat szerokokątny: 13Mpx, 120 stopni, f/2.2
• Aparat przedni portretowy: 32Mpx, f/2.4
Poświęćmy jeszcze chwilę na ładowanie i to dosłownie chwilę, bo właśnie tyle ładuje się ten telefon– przy standardzie TurboPower i ładowarce 68W wystarczy tylko 15 minut, żeby Motorole Edge 40 Neo naładować do 50%, a w 30 minut osiągamy już 80%. Zupełnie wystarczający wynik, szczególnie, że nie zaobserwowałem szczególnych problemów z rozładowywaniem się telefonu w pierwszych dniach testów (spokojne 7-8 godzin ciągłej pracy na wyświetlaczu jest do osiągnięcia).
Aha, prawie bym zapomniał - dźwięk przestrzenny sygnowany Dolby Atmos to nie tylko hasło marketingowe i logo na górnej krawędzi - ten telefon gra głośno, donośnie, z dwóch naprawdę mocnych głośników. To w połączeniu z naprawdę kozacki ekranem i długą baterią pozwoli fanom gier mobilny lub filmów na długie godziny ulubionej rozrywki w naprawdę komfortowy sposób.

APARAT – DOBRZE WYCENIONA PEREŁKA DLA TWÓRCÓW
Przy telefonach Motoroli zazwyczaj segment foto był dla mnie problematyczny, bo nie jestem fanem oprogramowania Motoroli do fotek, po prostu mam wrażenie, że to co robi 90% użytkowników czyli tryb automatyczny fotek wychodzi znacznie lepiej u konkurencji. Jednakże Motorola Edge 40 Neo jest przyjemnym wyjątkiem od reguły, bo jest naprawdę nieźle. (przykładowe fotki pojawią się jeszcze dzisiaj na moim Instagramie).
Zacznijmy od głównego aparatu – 50MPx czyli totalnie standardowa wartość, ale wsparta auto focusem i optyczną stabilizacją obrazu już nabiera mocy – Twoje trzęsące się ręce nie popsują efektu końcowego! Co ciekawe – pisałem o porównaniu trybów automatycznych – w oprogramowaniu mamy wybór czy wolimy zdać się na automat, który robi „naturalne” zdjęcia czy może stawiamy na automatyczne ulepszenia – może to jest ten element w oprogramowaniu, dzięki któremu Motorola Edge 40 Neo przekona mnie do fotek ze stajni Motoroli ogółem – będę to intensywnie sprawdzał. Na razie mogę powiedzieć jedno – fotki wychodzą mega ostre, nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych. Oczywiście warto wspomnieć o video z głównego aparatu – 4K w 30kl/s jest wynikiem, który zadowoli wszystkich początkujących (i nie tylko) twórców treści, wyjątkowo zwracam na to uwagę, bo Motorola Edge 40 Neo w kontekście udostępniania 4K przy tej cenie jest raczej w mniejszości.
Na pochwałę zasługuje szerokokątne oczko – ponad standardowy kąt widzenia 120 stopni, jaśniejszy niż w konkurencji obiektyw (zamiast f/2.4 mamy tu f/2.2) no i 13Mpx (gdzie większość oferuje 8). Zdjęcia mają swoje mankamenty, ale raczej są one charakterystyczne dla szerokokątnych obiektywów (np. delikatnie rozciągnięty obraz w rogach) ale nie powiedziałbym, że fotki wychodzą źle – jest raczej standardowo. Bogiem a prawdą – złapałem się na tym, że coraz rzadziej używam trybu szerokokątnego, ale porównując z rynkiem w tej cenie – jest lepiej.
Dużo więcej mogę powiedzieć o przednim aparacie, którego w telefonach od roku wręcz nadużywam do nagrań na TikToka czy też Instagrama – w Edge 40 Neo przedni aparat to po prostu majstersztyk na miarę flagowych telefonów i to dosłownie – nie tylko mamy tutaj super szczegółowe 32Mpx, ale również wsparcie dla nagrań w 4K… w telefonie 1899zł? Bajka. Do pełni szczęścia brakuje tylko auto focusa, ale to w kamerach do selfie (mile widziana) egzotyka. No i ważne dla mnie przy nagraniach z przedniej kamerki – bardzo wysokiej klasy mikrofon do zbierania dźwięku, to nie jest aż tak oczywiste ale kiedy próbowałem tworzyć podobne filmy na swoim prywatnym iPhone 13 Pro… logo z tyłu aż zaczęło parzyć ze wstydu w porównaniu do jakości dźwięku z Motki.

Zacznijmy od głównego aparatu – 50MPx czyli totalnie standardowa wartość, ale wsparta auto focusem i optyczną stabilizacją obrazu już nabiera mocy – Twoje trzęsące się ręce nie popsują efektu końcowego! Co ciekawe – pisałem o porównaniu trybów automatycznych – w oprogramowaniu mamy wybór czy wolimy zdać się na automat, który robi „naturalne” zdjęcia czy może stawiamy na automatyczne ulepszenia – może to jest ten element w oprogramowaniu, dzięki któremu Motorola Edge 40 Neo przekona mnie do fotek ze stajni Motoroli ogółem – będę to intensywnie sprawdzał. Na razie mogę powiedzieć jedno – fotki wychodzą mega ostre, nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych. Oczywiście warto wspomnieć o video z głównego aparatu – 4K w 30kl/s jest wynikiem, który zadowoli wszystkich początkujących (i nie tylko) twórców treści, wyjątkowo zwracam na to uwagę, bo Motorola Edge 40 Neo w kontekście udostępniania 4K przy tej cenie jest raczej w mniejszości.
Na pochwałę zasługuje szerokokątne oczko – ponad standardowy kąt widzenia 120 stopni, jaśniejszy niż w konkurencji obiektyw (zamiast f/2.4 mamy tu f/2.2) no i 13Mpx (gdzie większość oferuje 8). Zdjęcia mają swoje mankamenty, ale raczej są one charakterystyczne dla szerokokątnych obiektywów (np. delikatnie rozciągnięty obraz w rogach) ale nie powiedziałbym, że fotki wychodzą źle – jest raczej standardowo. Bogiem a prawdą – złapałem się na tym, że coraz rzadziej używam trybu szerokokątnego, ale porównując z rynkiem w tej cenie – jest lepiej.
Dużo więcej mogę powiedzieć o przednim aparacie, którego w telefonach od roku wręcz nadużywam do nagrań na TikToka czy też Instagrama – w Edge 40 Neo przedni aparat to po prostu majstersztyk na miarę flagowych telefonów i to dosłownie – nie tylko mamy tutaj super szczegółowe 32Mpx, ale również wsparcie dla nagrań w 4K… w telefonie 1899zł? Bajka. Do pełni szczęścia brakuje tylko auto focusa, ale to w kamerach do selfie (mile widziana) egzotyka. No i ważne dla mnie przy nagraniach z przedniej kamerki – bardzo wysokiej klasy mikrofon do zbierania dźwięku, to nie jest aż tak oczywiste ale kiedy próbowałem tworzyć podobne filmy na swoim prywatnym iPhone 13 Pro… logo z tyłu aż zaczęło parzyć ze wstydu w porównaniu do jakości dźwięku z Motki.

CZEGO TU ZABRAKŁO?
Nie ma urządzenia idealnego (szczególnie przy tym poziomie cenowym) jednakże Motoroli Edge 40 Neo do tego blisko. Na szczęście (dla mnie) jest kilka elementów, na które można ponarzekać a raczej zwrócić uwagę na te braki potencjalnych przyszłych posiadaczy modelu Edge 40 Neo.
Po pierwsze – świetnie, że mamy na pokładzie super szybkie ładowanie, natomiast zabrakło ładowania bezprzewodowego – dla mnie niezbyt istotnego, jednakże w telefonach w pobliżu 2000zł coraz częściej obecne, więc jest element do poprawienia na przyszłość.
Większą niedoskonałością tego modelu jest jednak brak slotu na kartę pamięci – przy takiej jakości fotek i filmów Motorola Edge 40 aż się prosi, żeby ten model używać do tworzenia treści, jednakże przez ograniczoną pojemność pamięci (maksymalnie 256GB) może to powodować częstą konieczność usuwania materiałów z pamięci… nie wspominając już o tym, że przenoszenie plików na kompa (oczywiście po to, żeby je pomontować) jest nieporównywalnie wygodniejsze jeżeli robimy to właśnie używając karty pamięci.
No i warto zwrócić uwagę na aparat szerokokątny – pochwaliłem go za jakość fotek w porównaniu do konkurencji, ale jednak jest to ten aspekt foto, który wypada w Motoroli Edge 40 Neo najgorzej a już szczególnie kiedy pokusimy się o robienie fotek po zmroku. Raczej nie będziecie zachwyceni
Podsumowując jednak – ta niewielka ilość braków nie jest w stanie przykryć tego, że…
Po pierwsze – świetnie, że mamy na pokładzie super szybkie ładowanie, natomiast zabrakło ładowania bezprzewodowego – dla mnie niezbyt istotnego, jednakże w telefonach w pobliżu 2000zł coraz częściej obecne, więc jest element do poprawienia na przyszłość.
Większą niedoskonałością tego modelu jest jednak brak slotu na kartę pamięci – przy takiej jakości fotek i filmów Motorola Edge 40 aż się prosi, żeby ten model używać do tworzenia treści, jednakże przez ograniczoną pojemność pamięci (maksymalnie 256GB) może to powodować częstą konieczność usuwania materiałów z pamięci… nie wspominając już o tym, że przenoszenie plików na kompa (oczywiście po to, żeby je pomontować) jest nieporównywalnie wygodniejsze jeżeli robimy to właśnie używając karty pamięci.
No i warto zwrócić uwagę na aparat szerokokątny – pochwaliłem go za jakość fotek w porównaniu do konkurencji, ale jednak jest to ten aspekt foto, który wypada w Motoroli Edge 40 Neo najgorzej a już szczególnie kiedy pokusimy się o robienie fotek po zmroku. Raczej nie będziecie zachwyceni
Podsumowując jednak – ta niewielka ilość braków nie jest w stanie przykryć tego, że…
MOTOROLA EDGE 40 NEO – ŚREDNIAK UNIWERSALNY
…Motorola Edge 40 Neo to telefon, który spełni wymagania dosłownie każdego – nie tylko Twojego dziecka, któremu zależy na dobrej jakości rozgrywki w zaawansowane gry ale też internetowego twórcy, który szuka świetnej jakości fotek i filmów za rozsądną cenę. To smartfon, który swoim ekranem odwzoruje w kinowy sposób (potwierdzone certyfikatem) jakość filmów i seriali na energooszczędnym panelu P-OLED, ale też telefon, który szczególnie w wersji niebieskiej przyciągnie uwagę każdego, kto na niego spojrzy.
Jeżeli tylko jesteś w stanie przełknąć średniej jakości szerokokątny obiektyw i brak slotu na kartę pamięci – nie wahaj się i kup telefon już teraz, szczególnie, że do końca października (lub do wyczerpania zapasów) Motorolę Edge 40 Neo kupisz w T-Mobile razem ze słuchawkami Moto Buds 250 za darmo! (link do oferty znajdziesz tutaj)

Jeżeli tylko jesteś w stanie przełknąć średniej jakości szerokokątny obiektyw i brak slotu na kartę pamięci – nie wahaj się i kup telefon już teraz, szczególnie, że do końca października (lub do wyczerpania zapasów) Motorolę Edge 40 Neo kupisz w T-Mobile razem ze słuchawkami Moto Buds 250 za darmo! (link do oferty znajdziesz tutaj)
