W szóstym odcinku serii „Człowiek 2040”, zatytułowanym „Kupuję”, przeniesiemy się do świata zakupów przyszłości. Czy inteligentny dom może sam decydować o tym, czego potrzebujemy? W jaki sposób w 2040 roku będziemy produkować bardziej ekologiczne mięso? I czy galerie handlowe przetrwają do tego czasu? W najnowszej odsłonie cyklu analitycy Polityki Insight wezmą pod lupę takie trendy jak sklepy bezobsługowe, rosnąca popularność paczkomatów czy usługi asystentów pomagających np. w doborze ubrań. Natomiast w podcaście poświęconym przyszłości zakupów, który poprowadzi Andrzej Bobiński, dyrektor zarządzający Polityki Insight, gościem będzie Tomasz Woźniak, założyciel, partner i CEO Future Mind – firmy technologiczno-doradczej, która wspiera klientów w zakresie inicjatyw cyfrowych i tworzy innowacyjne oprogramowanie mobilne.
„Fast-food” wchodzi do Polski
Duńska sieć luksusowych restauracji specjalizuje się w potrawach z mięsa zwierzęcego. Mięso do duńskiej sieci dostarcza polska firma, Real Meat, z którą Duńczycy są powiązani kapitałowo.
„Fast-Food” to duńska sieć, która powstała na fali trendu „gourmet nostalgia”. Odkąd mięso z laboratoriów nie różni się od swojego zwierzęcego pierwowzoru, restauratorzy szukają rozwiązań, które pozwalają poczuć smak z czasów, gdy „mięso było mięsem” -jak głosi kampania reklamowa firmy Real Meat.
Nowo otwarte restauracje mieszczą na obrzeżach mega-aglomeracji Warszawskiej, Krakowskiej i Wrocławskiej. Sieć zamierza nawiązać współpracę z jedną z firm carsharingowych i oferować zniżki dla zmotoryzowanych konsumentów, którzy pożyczają samochód na wycieczkę pozamiejską. Zniżka ma być zależna od liczby osób w samochodzie. Jednak lokale gastronomiczne nie mają przynosić dochodów polsko-duńskiemu konsorcjum. Restauracje „Fast-Food” mają być przede wszystkim wizytówką firmy, która stara się wejść na rynek żywności pudełkowej.
Ze względu na wysokie koszty produkcji mięsa zwierzęcego konsorcjum walczy o wejście do segmentu premium. Stara się uzyskać atest „superżywności” dla produktów mięsnych, co pozwoliłoby konkurować z czołowymi producentami diet pudełkowych. Lobby firm produkujących mięso syntetyczne nie chce dopuścić producentów mięsa pochodzenia zwierzęcego na listę certyfikowanej superżywności. Konsorcjum argumentuje, że polsko-duńskie mięso wołowe i wieprzowe spełnia ustawowe kryteria superżywności – „jedzenia zbalansowanego w taki sposób, aby zapewnić niezbędne substancje odżywcze w ilościach i proporcjach indywidualnie dopasowanych do danego organizmu”.
Sprawa może trafić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPC), a Polacy i Duńczycy argumentują, że spożycie mięsa pochodzenia zwierzęcego w Unii jest dziś na tak niskim poziomie, że nie ma już żadnego wpływu na środowisko, a hiperregulacja produktów zwierzęcych narusza prawa konsumentów. Ponadto prawnicy obu firm zarzucają „wielkiej szóstce pudełkowej” nieuczciwą konkurencję. Według ostatnich danych największe firmy w branży kontrolują już 67 proc. rynku żywności przetworzonej i 42 proc. całego rynku żywności w Unii.
Już 50 proc. transakcji dokonuje się bezwiednie
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że Polska jest 18 krajem Unii, który przekroczył barierę 50 proc. transakcji dokonywanych w ramach zakupów autonomicznych. Eksperci szacują, że wartość transakcji autonomicznych może przekroczyć 75 proc. w ciągu czterech lat.
Z badań CBOS-u wynika, że dla konsumentów największą wartość stanowi wygoda (82 proc. respondentów; 96 proc. poniżej 50 roku życia) i oszczędność czasu (76 proc. i 83 proc.) przy wykonywaniu codziennych obowiązków. Z tego względu kanał e-commerce ustabilizował się na ponad 90 proc. wszystkich transakcji. Większość codziennych zakupów dokonywanych jest bezpośrednio z wykorzystaniem systemów smart home, które pomagają w przygotowaniu potrzebnych list zakupowych, planują najbardziej efektywną porę i przebieg zakupów i de facto przeprowadzają cały proces zakupowy bez udziału konsumenta.
Dla połowy kupujących (54 proc. i 46 proc.) wciąż istotna jest możliwość fizycznego kontaktu i wypróbowania produktu przed ostatecznym zakupem, szczególnie w zakresie dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku. Dlatego sklepy stacjonarne i centra handlowe odgrywają ważną rolę społeczną. Szczególnie te drugie są traktowane jako miejsca spędzania wolnego czasu z rodziną i znajomymi przy okazji testowania i przymierzania pożądanych produktów. Choć większość zakupów w centrach handlowych odbywa się przez internet (często z wykorzystaniem one-click-buy) z dostawą bezpośrednio do domu.
Za pozostałe 10 proc. transakcji zakupowych odpowiadają osiedlowe sklepy convenience, w których Polacy kupują produkty niekonieczne czyli takie, których nie zamówi za nas algorytm, bo nie są niezbędne dla naszego organizmu (np. słodycze, przekąski czy napoje alkoholowe). Szeroka sieć, mała powierzchnia i całodobowa dostępność, a także brak obsługi dają złudzenie anonimowości, bo przecież wszystkie zakupy są rejestrowane na kontach.
Polski jednorożec na liście Fortune 500
Coop TO, szczecińska firma specjalizująca się w dostarczaniu rozwiązań sprzedażowych dla największych światowych marek, wkroczyła z hukiem na listę Fortune Global i usadowiła się na 456 miejscu.
Coop TO to firma założona w 2023 r. w Szczecinie przez dwie informatyczki, które do dziś nie zgodziły się na publiczne ujawnienie swojej tożsamości. W jednym z pierwszych wywiadów założycielki opowiedziały ówczesnym mediom, że firmy, które skupiają się na tym „co” i „gdzie” sprzedają zostaną w tyle w wyścigu o klienta przyszłości. Pytanie, nad którym firmy powinny się skupić to „jak”. I one zamierzają dostarczać rozwiązania, które pozwolą wyprzedzić konkurencje.
Coop TO zaczynał od segmentu handlu ujednoliconego. Polski jednorożec tworzył systemy pozwalające integrować sklepy online i offline. W pierwszych latach działalności firma wyspecjalizowała się w zagadnieniach płynnego doświadczenia użytkownika (liquid user experience), który polega na maksymalnym zintegrowaniu interfejsów (np. telefonu czy tabletu) ze światem rzeczywistym.
Na początku lat trzydziestych, po kolejnych rundach inwestycyjnych, Coop TO sama wyruszyła na zakupy. Firma kupiła cztery butiki programistyczne specjalizujące się w technologiach immersywnych - VR (virtual reality) czy AR (augmented reality). Połączenie z łódzkim butikiem programistycznym Pol-Hol, specjalizującym się w komercyjnym wykorzystaniu hologramów, pozwoliło Coop TO podpisać wieloletni kontrakt z Nike i wejść ze swoimi rozwiązaniami do salonów amerykańskiej firmy na całym świecie.
Zdaniem analityków Coop TO nie przegapił żadnej z technologii, które kształtowały sposób, w jaki dzisiaj kupujemy. Czy to był voice, zdalne sterowanie, przełomy w wykorzystaniu sztucznej inteligencji w handlu czy w końcu „open finance” – polska firma dostrzegała możliwości każdej z tych technologii i tworzyła ekosystem handlu, dzięki któremu ponad 50 proc. transakcji zakupowych jest dokonywanych bez naszej świadomości.
Punkt zwrotny
O zmianie sposobu kupowania przez Polki i Polaków będziemy mogli mówić wtedy, gdy trzy czwarte transakcji bezgotówkowych będzie dokonywanych bez fizycznego użycia kart płatniczych. Rozwój sklepów e-commerce oraz wprowadzenie internetu rzeczy do placówek stacjonarnych spowoduje, że nie tylko przestaniemy wyjmować karty z portfela, ale też nie będziemy aktywnie uczestniczyć w płatnościach. Za zakupy zapłacą automatycznie nasze inteligentne urządzenia – przy wyjściu ze sklepu, przy wejściu do autobusu, po włączeniu filmu, czy po uderzeniu w piłeczkę na polu golfowym. W rezultacie wzrośnie też liczba kart SIM typu M2M, czyli służących do obsługi komunikacji między urządzeniami.
Podobnie będą rozliczane transakcje, gdy zamówimy rzeczy przez internet – system odroczonych płatności spowoduje, że płatność naliczy się dopiero, gdy minie termin na zwrot produktu. W rezultacie ubrania, przedmioty domowego użytku czy elektronikę będzie można zamawiać, przetestować i dopiero wówczas kupić – bez konieczności płacenia za towar, który i tak zwracamy. To wymusi na sprzedawcach lepsze dostosowanie oferty do odbiorcy oraz wykorzystanie nowoczesnych technologii do sugerowania, który rozmiar jest dla nas odpowiedni lub jakich cech urządzenia faktycznie potrzebujemy.
***
Przypominamy, że nasz serwis jest intelektualnym ćwiczeniem i opisane w nim sytuacje nie muszą się wydarzyć. Choć opieramy się na wiedzy i przewidywaniach poważnych instytucji, wykorzystujemy naukowe raporty i nasze analityczne doświadczenie, to nie wiemy, jak świat będzie wyglądał za 20 lat. Serwis nie ma charakteru informacyjnego i nie podejmujcie żadnych decyzji na podstawie historii w nim opisanych.