Ósmy odcinek serii „Człowiek 2040”, zatytułowany „Odpoczywam” pokazuje, jak będziemy spędzać czas wolny w przyszłości. Czy w 2040 r. sztuczna inteligencja będzie mogła komponować muzykę i nasze ulubione piosenki? Czy koncerty artystów będziemy oglądali z kanapy własnego domu za pomocą hologramów? I w końcu jak w świecie zdominowanym przez technologię będziemy odnosić się do tematów ekologicznych? W najnowszym odcinku cyklu „Człowiek 2040” analitycy Polityki Insight biorą na tapet trendy takie jak, m.in. rozwój rozrywek w wirtualnej rzeczywistości oraz dążenie do odcięcia się od elektroniki na rzecz większego kontaktu z przyrodą. O tym, czy przedstawiona wizja spędzania czasu wolnego ma szansę się ziścić, Andrzej Bobiński, dyrektor zarządzający Polityki Insight, porozmawia z Piotrem Żelaznym, dziennikarzem sportowym, podcasterem i wydawcą magazynu “Kopalnia - sztuka futbolu
Kurator algorytmów otrzymuje Grammy
Tytus „I-Go-Rythm” Kortowiecki, czyli artysta tworzący system kojarzenia dźwięków, dostał nagrodę Grammy za całokształt twórczości.
Kortowiecki, jest uznanym artystą AI i prekursorem muzyki generatywnej. Nie nazywa siebie „twórcą muzyki” tylko „kuratorem algorytmów” – nie ma formalnego wykształcenia muzycznego, co podkreśla na każdym kroku. Wielokrotnie zdobywał „Złoty algorytm dla najlepszego kuratora” – przyznawany za największą liczbę użyć algorytmu. Wcześniej nie był jednak doceniany przez tradycyjną branżę muzyczno-estradową.
Kortowiecki komponuje algorytmy, które tworzą spersonalizowaną muzykę. To przede wszystkim soundtracki, dostosowane do sytuacji i potrzeb użytkownika. Algorytmy reagują w czasie rzeczywistym na emocje, które odczuwa słuchacz. I-Go-Rythm specjalizuje się w muzyce generatywnej, która jest tworzona przez algorytm częściowo z już istniejących piosenek, a częściowo z nakładanych na siebie standardów rytmicznych. Światowe wykorzystanie tego algorytmu oscyluje w okolicach 400 mln użyć dziennie.
Na gali Grammy Kortowiecki zaprezentował jeden ze swoich utworów, który został skomponowany dzięki nowej technologii „shared group preference algorythm”. Tytus zaprosił wszystkich uczestników gali - zgromadzonych na ceremonii wręczenia nagród i uczestniczących zdalnie - do podzielenia się swoim śladem muzycznym z ostatniego tygodnia. Z zaproszenia skorzystało 141 tys. widzów (37 proc. uczestników), co stanowi nieformalny rekord. Algorytm komponował czterominutową piosenkę przez 154 sekundy. Do jej wizualizacji wybrano hologram śpiewającego Andrzeja Zauchy, a główny macrosample pochodził z K-popu.
Wykonana na gali piosenka została nisko oceniona przez krytyków i większość fizycznych uczestników gali, ale za to zdobyła szerokie uznanie w branży cyfrowej i wśród odbiorców uczestniczących online. Po 48 godzinach od występu ma już 700 mln odsłon, głównie z Azji Wschodniej. Zdaniem Kortowieckiego, zbliżamy się wielkimi krokami do świata w którym „shared group preference algorythm” będzie w stanie wygenerować całonocny set klubowy czy koncert dla zgromadzonej publiczności. Efekt końcowy jeszcze nie jest idealny, ale przełom wydaje się być bliski.
Po powrocie do kraju Kortowiecki ma zostać nagrodzony medalem za osiągniecia artystyczne przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Cyfrowego. Polski kurator słynie z wplatania w swoje algorytmy wątków polskich, dzięki którym miliony ludzi na całym świecie dowiedziało się o istnieniu takich muzyków jak Andrzej Zaucha, Marek i Wacek, Wioletta Villas, Kaliber 44 czy DJ Simba.
Sejm przyjął ustawę o zadziczaniu Polski
W ramach Europejskiego planu 7 proc. terytorium kraju ma być „odcywilizowana” do 2042 r. To sukces egzotycznej koalicji Polskiej Organizacji Turystycznej (POT), Polskiego Towarzystwa Zdrowia Cyfrowego i Psychicznego oraz WWF.
Zadziczanie (rewilding) obejmie przede wszystkim obszary małych miast i wsi, z których od dekad wyjeżdżają młodzi w poszukiwaniu lepszego życia w metropoliach. Obecni mieszkańcy będą mogli zostać na terenie nowo utworzonych parków i prowadzić tam dofinansowaną działalność turystyczną. Osoby, które nie zdecydują się na to rozwiązanie, dostaną rekompensatę realokacyjną. Każde miasteczko zdecyduje, czy chce przystąpić do programu.
Z nowej ustawy bardzo cieszy się POT, która uważa, że zadziczanie oraz inwestycje państwowe w nowe parki narodowe przełożą się na znaczący wzrost przychodów z turystyki. Podróże do miejsc pozwalających na kontakt z naturą już teraz przyczyniły się do wzrostu przychodów z krajowej działalności turystycznej o prawie 10 proc. (rok do roku). POT szacuje, że zadziczanie pozwoli na utrzymanie dwucyfrowego tempa wzrostu po 2042 r.
Pieniądze na zadziczanie mają pochodzić z Funduszu Zdrowia Cyfrowego (FZC), z linii projektowej 2.1 Przeciwdziałanie uzależnieniu od platform społecznościowych. Polskie Towarzystwo Zdrowia Cyfrowego i Psychicznego od wielu lat nagłaśnia problem uzależnienia od mediów społecznościowych oraz wirtualnych rzeczywistości. Towarzystwo zaleca terapie offline’owe, które wymagają odpowiednich warunków środowiskowych, stąd szybkie i sprawne porozumienie w kwestii dofinansowania parków narodowych z FZC.
Docelowo wszystkie tereny dzikie mają być połączone korytarzami ekologicznymi. Tam gdzie było to możliwe zlikwidowano niepotrzebne drogi, w innych miejscach zostały one podniesione ponad poziom lasu albo uzupełnione o przejścia dla zwierząt. Polskie korytarze mają być częścią Europejskiego Korytarza Ekologicznego, który łączy w nieprzerwany sposób wybrzeże Atlantyku z Morzem Czarnym i koło podbiegunowe z Morzem Śródziemnym.
Nowe przepisy to przełom w walce o prawa dzikich zwierząt. Unijna dyrektywa z 2037 r. nakazała krajom członkowskim nadanie zwierzętom podmiotowości prawnej i zapewnienie im możliwości realizacji samego siebie, tj. życia w sposób zgodny z jego biologicznie uwarunkowanymi zwyczajami. Zgodnie z nową ustawą będzie można powołać pełnomocnika parku, czyli opiekuna znajdujących się tam dzikich zwierząt. To on będzie decydował o poziomie i formie dopuszczalnej turystyki.
Katowice organizują mistrzostwa świata w QuidditchaVR
Pierwszy finał mistrzostw świata w QuidditchaVR w 2041 r. odbędzie się w Katowicach. Sponsorami wydarzenia są firma FlySpotter Daniela Radcliffe oraz producent gogli AR/VR Group.
Zawodnicy będą grali wyłącznie w certyfikowanych FlySpotterach, pionowych tunelach aerodynamicznych w których od wielu lat fani klasycznej serii o czarodzieju Harrym Potterze latają na miotłach i odgrywają sceny z książek J.K. Rowling, a od niedawna grają w QuidditchaVR. Po miesiącach negocjacji firma porozumiała się z AR/VR Group, liderem branży gogli VR i oprogramowania do nich. Decyzję o wyborze Katowic podjęła nowopowołana World Quidditch Federation, na czele której stanęła Mackenzie Rowling, córka autorki serii książek o Potterze.
Finał w katowickiej Metaverse Arenie ma pomieścić 200 tys. widzów, organizatorzy liczą na 40-krotnie większą widownię w dniu wydarzenia. Powszechne eliminacje, mistrzostwa właściwe oraz faza pucharowa mają odbyć się wyłącznie w świecie wirtualnym. Koszty rozegrania fizycznego meczu (z użyciem androbotów) oraz czas potrzebny na budowę i testy stadionu uniemożliwią rozegranie większej liczby gier w świecie rzeczywistym.
QuidditchVR nabiera niesamowitej popularności. Według ostatnich badań wśród ludzi do 45 r. życia na świecie 74 proc. kojarzy Harry Pottera. A 56 proc. grało w klasycznego, komputerowego Quidditcha, widziało filmy o Potterze lub czytało książki Rowling. Mistrzostwa będą testem popularności gry w wersji VR, ale też szerzej wykorzystania VR do rozgrywania meczy i turniejów w sportach klasycznych i nowych. Jeżeli wersja stadionowa w budowanym metaversie się przyjmie, można się spodziewać renesansu gier VR, które zaczynały tracić zwolenników.
Niezależnie od powodzenia mistrzostw i rozwoju tej dyscypliny sportu zwycięzcą jest Radcliffe, pierwszy odtwórca postaci Pottera, w klasycznych filmachz z początku XXI w. W ostatnich lat zainwestował w sieć tuneli FlySpotter, która zdobyła niebywałą popularność. Sieć franczyzowych tuneli rozrasta się w niesamowitym tempie. W samej Polsce jest 435 fly roomów, które łącznie zatrudniają 2,4 tys. pracowników.
Punkt zwrotny
Polacy zmienią sposób spędzania czasu wolnego, kiedy będą mieli go więcej do dyspozycji, czyli średni tygodniowy czas pracy na etacie spadnie poniżej 35 godzin. Dzięki automatyzacji usług i przemysłu znacznie wzrośnie produktywność pracy, co da ludziom więcej czasu wolnego. Większa liczba godzin do dyspozycji na rozrywkę i spotkania ze znajomymi w połączeniu z rosnącą dostępnością technologii porozumiewania się na odległość – także w formatach rozszerzonej rzeczywistości – spowoduje rozwój nowych form e-sportów, spotkań czy słuchania muzyki. Więcej czasu wolnego da nam również możliwość oderwania się od świata elektroniki. W standardowy trzydniowy weekend część Polaków będzie się decydować na wypoczynek w miejscach z ograniczonym dostępem do internetu, a za to z pełnym dostępem do naturalnych ekosystemów – lasów, łąk, jezior czy gór.
***
Przypominamy, że nasz serwis jest intelektualnym ćwiczeniem i opisane w nim sytuacje nie muszą się wydarzyć. Choć opieramy się na wiedzy i przewidywaniach poważnych instytucji, wykorzystujemy naukowe raporty i nasze analityczne doświadczenie, to nie wiemy, jak świat będzie wyglądał za 20 lat. Serwis nie ma charakteru informacyjnego i nie podejmujcie żadnych decyzji na podstawie historii w nim opisanych.