Pisanie jak rysowanie z Klawiaturą Google na Androidzie

Jacek Wolan
Zygzak może wywoływać słowo „mama”, a coś na kształt gwiazdy – „T-Mobile” – na tym właśnie polega pisanie przy użyciu nowej klawiatury Google wykorzystującej gesty.
Modę na pisanie „rysunkowe”, bo chyba można tak określić sposób wprowadzania znaków bez odrywania palca od klawiatury, zapoczątkował Swype. I to właśnie ta klawiatura do tej pory jest najpopularniejszym tego typu rozwiązaniem, choć kopiować go już próbowali różni producenci oprogramowania.
W Google Play można już nabyć TouchPal, SwiftKey czy właśnie Swype. Ale, no właśnie, można nabyć, ale darmowego (i profesjonalnego!) rozwiązania próżno szukać. Aż do teraz. Google również „wyciągnął ręce” po palce użytkowników Androida, którzy już dawno zapomnieli, jak to jest pisać na standardowej klawiaturze.
Siła przyzwyczajenia do „rysunkowego stylu pisania” jest tak duża, że po przesiadce na typową klawiaturę, może być ciężko się po niej poruszać. A już na pewno wolniej i nie bezwzrokowo (a to jest możliwe, gdy nabierze się wprawy). Choć wyszukiwarkowy potentat udostępnił klawiaturę w najnowszej odsłonie swojego systemu o oznaczeniu 4.2, to dopiero teraz zdecydował się na publikację w Google Play, także dla użytkowników Androida 4.0 i 4.1. Niestety, posiadacze starszych wersji (a tych jest wciąż niemało) muszą sięgnąć po alternatywny produkt.

Po instalacji nowej klawiatury Google można odnieść wrażenie, że nic się nie zmieniło – ten sam układ i kolorystyka pozbawiają złudzeń. Ale tylko na chwilę, bo przesunięcie palca po niej zostawia charakterystyczny, niebieski ślad. Ten przetwarzany jest później przez system, a efektem krótkiej analizy będzie wstawienie najbardziej prawdopodobnego wyrazu.
Jego podgląd wyświetlany jest dynamicznie już w trakcie rysowania – dymek z podpowiedzią będzie „przyczepiony” tuż nad naszym palcem. Oderwanie palca od klawiatury będzie skutkowało dodaniem frazy, która w największym stopniu pasuje do pozostawionego śladu. Wciąż jednak pozostaje prawdopodobieństwo wprowadzenia słowa innego niż oczekiwaliśmy. Wówczas można wybrać inne z paska podobnych fraz, który ulokowany jest tuż nad klawiaturą, lub nanieść poprawki ręcznie, standardowo klikając w poszczególne litery. Należy jednak wcześniej zatwierdzić słowo spacją, bo w przeciwnym wypadku przyciskiem kasowania usuniemy cały wyraz. Innymi słowy, nie może być podkreślony, gdy chcemy edytować poszczególne litery.

Google zapewnia, że program uczy się stylu pisania użytkownika i automatycznie poprawia literówki. O ile to drugie zdaje się być oczywiste, bo słowa wprowadzane są automatycznie z bazy słownikowej, o tyle trudno przewidzieć na czym ma polegać „nauka”.
Niestety, w przeciwieństwie do konkurencyjnych rozwiązań, nie ma tu możliwości importu słownika lub rozbudowania jej o frazy z Facebooka, Gmaila, Wiadomości czy kanału RSS. Brakuje również zaawansowanych skrótów klawiaturowych – można tylko szybko napisać pierwszą literę dużą lub wprowadzić symbol, przeciągając palcem od klawisza Shift lub „?123” w stronę wybranego znaku. Idąc dalej, można się przyczepić do braku możliwości szczegółowego dostosowania klawiatury (np. wysokości przycisków i odstępu między nimi), motywów graficznych, czy statystyki.
Klawiatura Google nawet pomimo braku tych udogodnień zdaje się być godnym rywalem swoich konkurentów. A przy tym ma jeden podstawowy i bardzo mocny argument przemawiający na jej korzyść – dostępna jest za darmo!
Fot. Google Play
Pobierz z:
Aplikacje dostępne w:
W Google Play można już nabyć TouchPal, SwiftKey czy właśnie Swype. Ale, no właśnie, można nabyć, ale darmowego (i profesjonalnego!) rozwiązania próżno szukać. Aż do teraz. Google również „wyciągnął ręce” po palce użytkowników Androida, którzy już dawno zapomnieli, jak to jest pisać na standardowej klawiaturze.
Siła przyzwyczajenia do „rysunkowego stylu pisania” jest tak duża, że po przesiadce na typową klawiaturę, może być ciężko się po niej poruszać. A już na pewno wolniej i nie bezwzrokowo (a to jest możliwe, gdy nabierze się wprawy). Choć wyszukiwarkowy potentat udostępnił klawiaturę w najnowszej odsłonie swojego systemu o oznaczeniu 4.2, to dopiero teraz zdecydował się na publikację w Google Play, także dla użytkowników Androida 4.0 i 4.1. Niestety, posiadacze starszych wersji (a tych jest wciąż niemało) muszą sięgnąć po alternatywny produkt.

Po instalacji nowej klawiatury Google można odnieść wrażenie, że nic się nie zmieniło – ten sam układ i kolorystyka pozbawiają złudzeń. Ale tylko na chwilę, bo przesunięcie palca po niej zostawia charakterystyczny, niebieski ślad. Ten przetwarzany jest później przez system, a efektem krótkiej analizy będzie wstawienie najbardziej prawdopodobnego wyrazu.
Jego podgląd wyświetlany jest dynamicznie już w trakcie rysowania – dymek z podpowiedzią będzie „przyczepiony” tuż nad naszym palcem. Oderwanie palca od klawiatury będzie skutkowało dodaniem frazy, która w największym stopniu pasuje do pozostawionego śladu. Wciąż jednak pozostaje prawdopodobieństwo wprowadzenia słowa innego niż oczekiwaliśmy. Wówczas można wybrać inne z paska podobnych fraz, który ulokowany jest tuż nad klawiaturą, lub nanieść poprawki ręcznie, standardowo klikając w poszczególne litery. Należy jednak wcześniej zatwierdzić słowo spacją, bo w przeciwnym wypadku przyciskiem kasowania usuniemy cały wyraz. Innymi słowy, nie może być podkreślony, gdy chcemy edytować poszczególne litery.

Google zapewnia, że program uczy się stylu pisania użytkownika i automatycznie poprawia literówki. O ile to drugie zdaje się być oczywiste, bo słowa wprowadzane są automatycznie z bazy słownikowej, o tyle trudno przewidzieć na czym ma polegać „nauka”.
Niestety, w przeciwieństwie do konkurencyjnych rozwiązań, nie ma tu możliwości importu słownika lub rozbudowania jej o frazy z Facebooka, Gmaila, Wiadomości czy kanału RSS. Brakuje również zaawansowanych skrótów klawiaturowych – można tylko szybko napisać pierwszą literę dużą lub wprowadzić symbol, przeciągając palcem od klawisza Shift lub „?123” w stronę wybranego znaku. Idąc dalej, można się przyczepić do braku możliwości szczegółowego dostosowania klawiatury (np. wysokości przycisków i odstępu między nimi), motywów graficznych, czy statystyki.
Klawiatura Google nawet pomimo braku tych udogodnień zdaje się być godnym rywalem swoich konkurentów. A przy tym ma jeden podstawowy i bardzo mocny argument przemawiający na jej korzyść – dostępna jest za darmo!
Fot. Google Play
Pobierz z:
Aplikacje dostępne w:
aplikacje mobilne
aplikacje android
klawiatury